Leica Rugby CLA, czyli spadek spadkowi nierówny
Obrotowe niwelatory laserowe słyną z łączenia wysokiej dokładności z niezwykłą prostotą obsługi. Gdy jednak przychodzi do wyznaczania spadków, możemy mieć – nomen omen – mniej lub bardziej pod górkę. Ten zróżnicowany stopień trudności dobrze pokazuje przekrój przez serię Rugby CLA.
Niwelowanie terenu, poziomowanie szalunków, ustawianie ław ciesielskich bądź ścianek działowych czy podwieszanych sufitów, budowa podjazdów i ramp, a nawet sterowanie maszynami budowlanymi czy remonty wagonów kolejowych – listę praktycznych zastosowań niwelatorów laserowych można wydłużać w nieskończoność. W wielu przypadkach potrzeba nam jedynie funkcji wyznaczenia płaszczyzny poziomej, do czego wystarczą najbardziej podstawowe modele tych instrumentów. Gdy jednak w grę wchodzi budowa dróg, parkingów, podjazdów czy boisk, niezbędne jest również wyznaczanie spadków.
Jak robić to na różne sposoby, wyjaśnimy na przykładzie niwelatorów Rugby CLA. To pierwsza na rynku seria tych instrumentów, która oferuje możliwość szybkiej rozbudowy o kolejne funkcje, w tym te dotyczące wyznaczania spadków. Jeśli już w trakcie użytkowania okaże się, że jednak potrzebujesz bardziej zaawansowanego modelu, nie musisz kupować nowego urządzania – wystarczy, że rozszerzysz funkcjonalność swojego niwelatora.
Spadki manualne
Najbanalniejszym rozwiązaniem jest ustawienie niwelatora w wychylonej płaszczyźnie po prostu poprzez odpowiednie rozłożenie nóg statywu. Intuicja podpowiada jednak, że taka metoda jest dość „partyzancka” – nie dość, że pracochłonna, to na ogół wymaga kogoś do pomocy, a poza tym jest mało dokładna. Dodajmy, że wykorzystanie takiego rozwiązania jest możliwe tylko wtedy, gdy niwelator posiada opcję wyłączenia kompensatora.
Problem łatwo rozwiąże specjalny adapter (zwany również płytą uchylną), który montujemy między statywem a niwelatorem. Dzięki podziałce pozwala on wychylać instrument o określony kąt wyrażony w stopniach. Zaletą takiego rozwiązania jest prostota obsługi oraz niewielka cena takiego akcesorium. Nie bez znaczenia jest także możliwość wychylenia instrumentu w większym zakresie, niż dopuszcza to funkcja elektronicznych spadków (w serii CLA to maksymalnie 15%). Instrument możemy wychylić nawet do 90 stopni, co pozwoli wykorzystać go przy pracach związanych z elewacjami czy ścianami.
Na marginesie dodajmy, że najwyższe modele rodziny CLA (500, 600, 700 i 800) oferują pracę w płaszczyźnie pionowej bez konieczności używania adaptera, ale za to z włączonym kompensatorem. Dzięki temu praca w pionie jest jednocześnie prosta (wystarczy położyć instrument na boku) i dokładna.
Podstawowa wada stosowania adaptera to obniżona dokładność pracy. Nie dość, że podziałka wyskalowana jest tylko do pojedynczych stopni, to jeszcze praca w tym trybie wymaga wyłączenia kompensatora. Innym ograniczeniem jest brak możliwości pracy z podwójnymi spadkami – o korzyściach, jakie daje ta opcja, piszemy w dalszej części artykułu.
Powyższe metody możemy stosować z modelem CLA Basic. Wyższe funkcjonalności Rugby CLA (CLX 250 i 500) oferują manualne pochylanie wiązki lasera, przy użyciu klawiszy na instrumencie lub detektorze. W takim przypadku kolejność czynności jest następująca:
- Ustawiamy niwelator nad punktem początkowym spadku, tak aby oś pochylania się instrumentu (bądź linia równoległa do niej) pokrywała się z osią naszego spadku.
- Na punkcie początkowym ustawiamy również łatę, a wysokość przymocowanego do niej detektora regulujemy tak, by pokrywała się z płaszczyzną lasera. Zapamiętujemy odczyt z łaty – przypuśćmy, że będzie to równo 100 cm.
- Oddalmy się od niwelatora wzdłuż osi spadku (bądź równolegle do tej osi) np. o 10 metrów. Jak łatwo obliczyć, przy spadku 1% wysokość powinna być niższa o 10 cm. W takim razie opuszczamy detektor na łacie o owe 10 cm, a następnie regulujemy pochylenie niwelatora tak, aby trafił w środek detektora.
- Podnosimy detektor na łacie do poprzedniego poziomu, w naszym przypadku 100 cm.
- Rozpoczynamy zasadnicze pomiary.
Spadki elektroniczne
W tym przypadku praca jest tak prosta, że prostsza być już nie może. Zerujemy ustawienie detektora, a następnie przy użyciu przycisków na niwelatorze ustawiamy żądany spadek wyrażony w procentach i… gotowe! Żadnego mocowania się ze statywem, dodatkowych akcesoriów czy kilkuetapowych procedur. Oprócz wygody zaletą tego trybu jest dokładność. Nie dość, że cały czas pracujemy z włączonym kompensatorem, to spadki określamy nie w stopniach, ale w procentach, a w razie potrzeby nawet w promilach.
Jeśli – przykładowo – chcemy skontrolować profil drogi, należy rozłożyć instrument na jej środku, obrócić go tak, by znajdował się w osi profilu, wpisać wartość spadku, wyzerować detektor na łacie i ruszamy z pracą. By zacząć pomiar po drugiej stronie drogi, wystarczy w niwelatorze zmienić wartość spadku z plusa na minus (lub odwrotnie), co w przypadku niwelatorów Leica Rugby robi się jednym przyciskiem (oczywiście zakładamy tu, że spadki po obu stronach drogi są te same).
Jak widać, wszystko jest na tyle proste, że trudno popełnić błąd – choć oczywiście dla chcącego nic trudnego. Po pierwsze, pamiętajmy o dokładnym wpasowaniu instrumentu w określoną oś (nie pomylmy X z Y). Najłatwiej zrobić to manualnie, wykorzystując szczerbinki na górnej części obudowy instrumentu. Niektórzy użytkownicy mogą jednak uznać to rozwiązanie za zbyt niepewne i mało dokładne. Niwelator Rugby ich jednak nie zawiedzie, bo oferuje funkcję automatycznego wpasowania w oś. Znów musimy to napisać: jej użycie jest banalnie proste. Wystarczy ustawić się z łatą na żądanej osi, uruchomić funkcję i poczekać kilkadziesiąt sekund, aż niwelator omiecie okolicę wiązką lasera pod różnym nachyleniem, ustalając w ten sposób kierunek do łaty.
Drugi potencjalny błąd to pomylenie wartości dodatniej z ujemną spadku. Jeśli wprowadzimy wartość dodatnią, strzałka na górnej części obudowy pokaże tę półoś, która powędruje do góry.
Elektroniczne spadki dostępne są w instrumentach CLA 600, 700 i 800 (w przypadku 600 tylko dla jednej osi). Dodajmy, że wersje CLA 250 i 500 oferują również tzw. tryb ręczny ze spadkiem. Tu także mamy możliwość wprowadzenia konkretnej wartości spadku z klawiatury, ale – jak to przy spadkach manualnych – pracujemy z wyłączonym kompensatorem.
Wpasowanie w spadek
A co, jeśli musimy pracować na spadku, którego nachylenia nie znamy? W przypadku modeli ze spadkami manualnymi musimy przejść kilkupunktową procedurę, do której będziemy potrzebowali pomocnika. Podobnie jak to opisywaliśmy wcześniej, będzie tu trzeba opuszczać krok po kroku płaszczyznę lasera, aż trafi w środek detektora znajdującego się na drugim końcu spadku.
Da się jednak to zrobić łatwiej. Leica Rugby CLA oferuje bowiem funkcję przechwytywania spadku (Smart Targeting), która sama się tym zajmie. My musimy jedynie: na punkcie początkowym wyzerować położenie detektora na łacie, przejść z łatą do szczytowego punktu spadku, uruchomić funkcję, poczekać kilkadziesiąt sekund i już możemy zacząć pomiary.
Spadek dwukierunkowy
Kluczową zaletą niwelatorów Leica Rugby CLA 700 i 800 jest możliwość wyznaczania spadków nie tylko po jednej, ale także po dwóch osiach. Co najprzyjemniejsze, to podwójne zwiększenie funkcjonalności wcale nie pociąga za sobą trudniejszej obsługi. Po prostu przyciskami na urządzeniu lub detektorze określamy spadek po osi X oraz prostopadłej do niej Y.
Wyznaczanie spadku dwukierunkowego jest przydane chociażby w pracach budowlanych związanych z parkingami czy boiskami. Dla oczu przeciętnego Kowalskiego obiekty te są płaskie, choć oczywiście gdyby tak było, korzystanie z nich po każdorazowych opadach deszczu byłoby co najmniej mało komfortowe. Kluczem do sukcesu jest więc umiejętne zaprojektowanie niewielkich spadków oraz ich dokładne wytyczenie i skontrolowanie. W tych dwóch ostatnich punktach do akcji wkracza Leica Rugby CLA.
Przypuśćmy, że budujemy parking jak na rysunku poniżej. Mamy tu dwie płaszczyzny skierowane ku sobie i dodatkowo jednakowo pochylone wzdłuż osi Y. W takim przypadku najwygodniej będzie ustawić niwelator na dnie naszej parkingowej „rynny”. Wówczas ustawiamy wartości spadku po osi X oraz Y i mierzmy pierwszą płaszczyznę parkingu. By rozpocząć pomiar drugiej, przy spadku X wystarczy tylko zmienić znak z plusa na minus (lub odwrotnie). Y pozostaje zaś bez zmian. Proste? Proste!
Wybór zawsze jeden
Na koniec uporządkujmy sobie funkcjonalności poszczególnych wersji niwelatora CLA. Jak widać z poniższej tabeli, różnice bywają spore. Wskazanie optymalnego modelu może zatem wydawać się trudne, ale w praktyce każdy wybór jest dobry, bo w odwodzie zawsze mamy możliwość szybkiego upgrade’u bez konieczności wymiany instrumentu. Wystarczy udać się do najbliższego dystrybutora, który rozszerzy funkcjonalność niwelatora.
Już wkrótce
W kolejnych odcinkach przyjrzymy się, do czego w niwelatorze laserowym służy funkcja skanowania, a także krok po kroku omówimy, jak nowoczesnym niwelatorem wykonać pewną konkretną pracę. Już teraz możemy zdradzić… w dalszym ciągu wszystko będzie proste.